Zdj-cia Ifon 046 

Zastępstwo za kolegę w pracy i nici z wyjazdu w piątek w góry. Sobota też w pracy. Niedziela - pobudka późno, szybkie śniadanie, samochód i prostą drogą do Szczyrku. 9.30 dolną kolejka wyciągu i na Skrzyczne (1257 m n.p.m). Pogoda piękna, widoki cudne, na niebie sporadyczne białe chmury, lekki wiatrek i dużo słońca. Jak na Skrzycznym - to trzeba odwiedzić. Schronisko 6 w rankingu n.p.m.. (Nie zgadzam się z tym rakingiem, wiele schronisk krzywdzi ta opinia. Ale o to innym razem...)

 

Kawa - bo jak inaczej. Jagodzianka na tarasie i w pierwszą wędrówkę po 8 tygodniach. Powoli ruszam w trasę w kierunku Malinowskiej Skały. Pogoda cud, widoki jak z bajki. W głowie myśl: „jak sobie da rady kolano?”- na razie spokój więc wędruję w kierunku szczytu. Na  Malinowskiej Skałce kontemplacja widoków i w trasę do przełęczy Salmopolskiej. Idzie się przyjemnie ale przy zejściach czuję ból w kolanie. Według lekarza zdrowe powinno być za trzy tygodnie. Mimo wszystko przyjemnie było się przejść. Na przełęczy, jak zwykle w taką pogodę tłum ludzi. Cieszy, że ludzie się ruszają a nie tylko siedzą w domu przed telewizorem. Już planuję dłuższy wyjazd za tydzień. Jeszcze nie wiem czy Markowe - Węgierska Górka czy jednak Krościenko nad Dunajcem - Rąbka Zdrój. Gorące dwa dni. Mam nadzieje będę wiedział już w czwartek.

Pozdrawiam Książę.

Ps.1 Pamiętajcie, jak odwiedzacie schroniska zróbcie tam jakiś zakup: kawa, piwo itp. Nie jest łatwo prowadzić taki interes - służbę raczej bym powiedział. Każdy grosz się liczy. Najważniejsze! Swoje śmieci znosimy na dół. Nie zostawiamy ich na szlaku. Mogłeś wnieść, to możesz znieść.

Ps.2 Pozdrowienia dla Piotrka z Gliwic i jego rodziny. Przyjemnie jest spotkać tak „normalnych” i skromnych ludzi na szlaku. Powodzenia w realizacji marzeń.

Zdj-cia Ifon 043

 



 

 

 

 

 

MAY SZLAK BESKIDZKI A

STREFA TURYSTY A

GSB

FUNDACJA A